sobota, 15 listopada 2014

Zawieszenie... na zawsze?

Hej, misiaki.
Mam nadzieję, że nikt nie czeka na rozdział, bo w sumie po co, uff. Ale z ostatnich komenatarzch mogę wywnioskować, że trochę Was obchodzi ten blog. Jednakże... Nie napiszę tu nic więcej. Nie teraz. Nie w tym czasie. Może kiedyś, ale wątpię. Muszę wam powiedzieć, (no, napisać) że ten blog to było świetne przeżycie. To samo dzieje się z blogiem o Lego - zawieszony na czas nieokreślony.
Możecie mnie znaleźć tutaj; http://tonight-dont-leave-me-alone.blogspot.com/
Bądź na asku; http://ask.fm/HasesValler, http://ask.fm/Ksiazkowo#_=_
Obiecuję, że będę miła. ;)
Pamiętajcie, że strasznie Was wszystkich kocham.
Nie dajcie się zmienić. Sobą.

Hasy Maja   

3 komentarze:

  1. szkoda, wielka szkoda : C
    zajże na twojego bloga : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z moją poprzedniczką u góry: wielka szkoda... Ale ten blog, ta historia, na zawsze zostanie w moim sercu. Piszesz niesamowicie, pamiętaj <3

    ~ S.N.

    OdpowiedzUsuń
  3. ojć, kto by się tego spodziewał.

    OdpowiedzUsuń